Nic na siłę.

Jako rodzic nastolatka, który swoją przyszłość wiąże z informatyką, zadawałem sobie pytanie jak zachęcić syna do zgłębiania nowych ciekawych tematów, jednocześnie nie wygłaszając długich męczących pogadanek (ojciec przynudza). Jak przekazać wiedzę nie wskazując grubych książek, aby nie zniechęcić a jednocześnie coś w głowie zostało ? Wymyśliłem zabawę polegającą na tym, że dziennie (bez weekendów) zostawię jakiegoś psikusa lub zagadkę na komputerze syna. Początkowo psikusy będą łatwe, a czas na rozwiązanie stosunkowo krótki około 5 min. Dopuszczam zadawanie pytań pomocniczych, a jeśli to będzie konieczne podpowiem i wytłumaczę, trzymając się zasady krótko i na temat. Dziś zmieniłem serwer DNS, co zostało szybko wykryte i problem został rozwiązany w parę minut. Syn poznał nowe polecenie nslookup i przypomniał sobie o dwóch innych ping oraz tracert. Mam nadzieję, że uda się utrzymać ten stan jak najdłużej. Nic na siłę.